Sesja z Gosią zostanie w mojej pamięci na długo :) Od momentu kiedy Gosia do mnie napisała, do chwili sesji minęły długie dni. Nie była to do końca nasza wina, a niesprzyjająca pogoda. Ostatecznie postawiłyśmy wszystko na jedną kartę i udało się. Zapraszam do oglądania. Osobiście zdjęcie poniżej jest moim ulubionym i jednym z moich ulubionych w ogóle. Gosia prezentuje się po prostu ślicznie, tak lekko jakby zaraz miał porwać ją wiatr. A może tak było na prawdę? :))
Pozdrawiam ciepło ;)